Sos pomidorowo – paprykowo – cukiniowy
Witajcie.
Podzielę się z Wami przepisem na pyszny sos, który możecie wykorzystać praktycznie do wszystkiego.Jako sos do makaronów, ketchup, do zup, sosów wszystko zależy od potrzeb i Waszej kreatywności. Wczoraj zostałam obdarowana warzywami pachnącymi słońcem i postanowiłam zamknąć ten zapach w sloiczkach i tak powstał sos. Pachnący latem, kremowy, poprostu pyszny.
Przygotowanie dosyć proste i łatwe.
Skladniki na sos :
§¬ 5 kg dojrzałych pomidorów
§¬ 1 kg czerwonej papryki
§¬ 1 kg cukinii
§¬ 3 duże marchwie
§¬2 duże cebule
§¬ 6 ząbków czosnku
§¬ 2 łyżki bazyli może być suszona
§¬ 1 łyżka lubczyku
§¬2 łyżki soli
§¬ 1 łyżka płaska papryki pikantnej
§¬. 4 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie :
Pomidory myjemy odcinamy zieloną twarda cześć ze środka kroimy na dużą kostkę i wrzucamy do garnka. Paprykę oczyszczamy z nasion, kroimy i wrzucamy na pomidory. Cukinie obieramy kroimy również w kostkę i do garnka. Cebulę kroimy podsmażamy na oliwie razem z drobno posiekanym czosnkiem i dokładamy do warzyw. Na koniec zcieramy na tarce (duże oczka) marchew i wrzucamy na wierzch.
Garnek przykrywa i gotujemy na małym ogniu mieszając od czasu do czasu około 15 min. Po tym czasie pomidory puszczą już sok dlatego dodawanie wody do warzyw jest zbędne. Dodajemy wszystkie przyprawy i gotujemy ciągle na małym ogniu około 2,5 godz.bez przykrycia. Po ugotowaniu zostawiamy do ostudzenia. Gdy już wystygną miksujemy wszystko bardzo dokładnie i rozlewamy do słoików.
Słoiki zakrecamy i pasteryzujemy.
Ja robie pasteryzację w piekarniku bo wygodniej i szybciej.
Pasteryzacja
Zakręcone dobrze słoiki wstawiamy do piekarnika tak, by się ze sobą nie stykaly. Włączamy piekarnik na 100 stopni i w momencie gdy osiągnie temperaturę ustawiamy czas na 40 min. Po upływie tego czasu wyłączamy piekarnik i zostawiamy słoiki do zupełnego wystudzenia.
W tym miejscu nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do wykorzystania tego przepisu w Waszych domach. Jestem przekonana że będziecie zachwyceni podobnie jak ja.
Pozdrawiam serdecznie.
Bożena